Aktualności

Stanowisko ZOP ZOSP RP Gorlice ws. projektu ustawy o OSP

Przemysław Wszołek.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

Występując w imieniu jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych („OSP”) z terenu powiatu gorlickiego (woj. małopolskie) z gmin Biecz, Bobowa, Gorlice, Lipinki, Łużna, Moszczenica, Ropa, Sękowa, Uście Gorlickie wyrażamy słowa podziękowania za pochylenie się nad sprawami Ochotniczych Straży Pożarnych a także próby stworzenia nowych rozwiązań systemowych. Ogromne nadzieje wiążemy z uregulowaniem spraw, które choć bliźniacze, to tak różnie rozwiązane są w różnych częściach kraju a nawet w poszczególnych gminach tych samych powiatów. Analizując zapisy projektu ustawy o OSP, z niepokojem i obawą o przyszłe funkcjonowanie jednostek OSP zwracamy uwagę na zapisy, głównie w zakresie:

1. Dzielenia jednostek OSP na te, które będą mogły uczestniczyć w działaniach ratowniczo-gaśniczych oraz te, które w działaniach nie będą mogły brać udziału. Projekt ustawy zakłada, że tylko te OSP, które utworzą jednostki ratowniczo-gaśnicze OSP "JRG OSP" będą jednostkami ochrony przeciwpożarowej. Pozostałe OSP, które z różnych względów nie będą w stanie utworzyć JRG OSP przestaną być jednostkami ochrony przeciwpożarowej i nie będą mogły brać udziału w działaniach ratowniczo-gaśniczych. Standardy tworzenia JRG OSP nie są jednakże znane, gdyż dopiero w przyszłości ma je określić minister właściwy do spraw wewnętrznych w drodze rozporządzenia. Powstaje obawa, że w momencie gdy minister właściwy do spraw wewnętrznych określi sposób przygotowania JRG OSP do prowadzenia działań ratowniczych oraz udziału w akcjach ratowniczych organizowanych i prowadzonych przez Państwową Straż Pożarną, spowoduje, że spora część jednostek OSP, nawet jeśli wyodrębni JRG OSP, nie będzie mogła być jednostką ochrony przeciwpożarowej a strażacy tych jednostek nie będą korzystać z uprawnień przypisanych „ratownikom”, z uwagi na niespełnienie wymagań wynikających z rozporządzenia. Istnieje zatem obawa, że znaczna część jednostek OSP z terenu powiatu gorlickiego może z różnych względów nie sprostać stawianym wymaganiom a tym samym utracić status jednostki ochrony przeciwpożarowej. Skutkować będzie to bezpośrednio rezygnacjami z pełnienia społecznej służby przez strażaków a w konsekwencji rozwiązaniem OSP.
Zasadnym staje się pozostawienie obecnie istniejących regulacji, w myśl których każda, nawet najmniejsza OSP jest jednostką ochrony przeciwpożarowej. Tym samym uprawniona jest do udziału w działaniach ratowniczo-gaśniczych. Zdając sobie sprawę z faktu, iż jednostki OSP posiadają różny standard wyposażenia, zwracamy uwagę, iż w obecnym stanie prawnym, niezależnie od stopnia wyposażenia w sprzęt, przy zachowaniu odpowiednio przeszkolonych, ubezpieczonych i przebadanych strażaków każda OSP może brać udział w działaniach. Wprowadzenie ograniczeń z tym zakresie skutkować będzie znacznym zmniejszeniem liczby strażaków, co w przypadku działań np. powodziowych wywoła katastrofalne skutki. Statystyki zdarzeń powiatu gorlickiego wskazują, iż nawet jeśli dana OSP nie uczestniczy na co dzień w działaniach ratowniczych czy to z zakresu ratownictwa drogowego czy gaszenia pożarów, to w przypadku akcji powodziowych gotowa jest wystawić do pracy kilku a nawet kilkudziesięciu strażaków. Ingerencja w tym zakresie położy się cieniem na skuteczności działań ratowniczych.
Odebranie statusu jednostki ochrony przeciwpożarowej tym OSP, które nie utworzą JRG OSP pozbawi ich możliwości szkolenia strażaków. Zasadne są zatem obawy o znacznie zmniejszenie liczby strażaków w powiecie gorlickim.
W przedmiocie tym pojawia się pytanie. Jak zabezpieczone zostaną te sołectwa, gdzie OSP nie będą w stanie utworzyć JRG OSP? Ukształtowanie przestrzenne części powiatu gorlickiego przekłada się na spore odległości poszczególnych jednostek OSP od siebie (np. gmina Uście Gorlickie). Czas dojazdu do tych miejsc przez Państwową Straż Pożarną wynosi nawet do 50 minut. Utrata statusu jednostki ochrony przeciwpożarowej przez OSP to pozbawienie ludności podstawowej formy pomocy oraz pozostawienie ich na pastwę losu.

2. Ogromne obawy budzi ingerencja zapisów projektu ustawy o OSP w kwestie finansowania OSP. Dotychczasowe zapisy zawarte w ustawie o ochronie przeciwpożarowej gwarantują finansowanie wszystkim OSP (z budżetu państwa i budżetu samorządu). Pozbawienie statusu jednostki ochrony przeciwpożarowej przełoży się bezpośrednio na brak możliwości finansowania danej OSP. Tym samym jednostki, które nie utworzą JRG OSP pozostawione mogą być zupełnie bez środków. Finansowanie takich jednostek opierać będzie mogło się jedynie na dobrej woli samorządu lokalnego ale tylko w zakresie pozostałej działalności statutowej, z wyłączeniem działalności ratowniczo-gaśniczej. W praktyce skutkowało będzie to likwidacją OSP.
Projekt ustawy o OSP zawiera niejasny zapis, co do finansowania OSP z JRG OSP. Wskazano, że minister właściwy do spraw wewnętrznych corocznie określi wysokość środków finansowych i ich podział na zapewnienie wyłącznie zdolności i gotowości operacyjnej JRG OSP oraz wykonywania zadań na rzecz ochrony ludności. Budzi niepokój narzucanie granic finansowania, tj. wprowadzenie ograniczeń możliwości przekazywania wyższych kwot ponad granice określone w rozporządzeniu a z drugiej wymuszanie na gminach zapewnienia minimalnych środków. W przypadku dużej liczby OSP na terenie gminy, samorząd zmuszony będzie do wybiórczego finansowania konkretnych OSP z pominięciem innych. Gmina nie będzie miała obowiązku zapewnić min. pojazdów i sprzętu specjalistycznego, środków ochrony osobistej i umundurowania, sprzętu teleinformatycznego i środków alarmowania, ubezpieczenia ratowników OSP, badań lekarskich jednostkom OSP, które nie wyodrębniły JRG spośród członków. W konsekwencji spowoduje to likwidację wielu OSP.
Statystki dotyczące finansowania jednostek OSP na terenie powiatu gorlickiego wskazują, że OSP finansowane są średnio w 90% ze środków budżetu samorządu. Kwoty przekazywane na roczne utrzymanie OSP oscylują w granicach średnio 25 tyś zł. Tym samym samorząd ponosząc roczny wydatek w granicach 25 tyś zł posiada gotową do podjęcia działań 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu jednostkę OSP, odpowiednio wyposażoną i wyszkoloną, złożoną z co najmniej kilku strażaków. Dla przykładu roczny koszt wynagrodzenia 1 szeregowego funkcjonariusza Państwowej Straży Pożarnej, pełniącego służbę w systemie zmianowym wacha się w granicach 50 tyś zł. Trudno zatem mówić o względach finansowych i narzucać samorządom odgórne rozwiązania, względem sprawdzonych i praktykowanych od dziesiątek lat.
Niepokój budzi fakt wyłączenia z ustawy o ochronie przeciwpożarowej finansowania OSP ze środków przekazanych przez zakłady ubezpieczeń z wpływów uzyskanych z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia od ognia. To pozbawienie OSP jednego z ważnych źródeł finansowania.
Niedopuszczalne są do zaakceptowania zapisy projekt ustawy o OSP wprowadzające konieczność zatwierdzenia statutu OSP przez radę. Niezatwierdzenie statutu OSP przez radę gminy sprawi, że OSP nie będzie mogła być OSP w rozumieniu ustawy o OSP.

3. Sprzeciw budzi pozbawienie prawa do munduru galowego (wyjściowy) strażaków OSP, które wprost wynika z zapisów projektu ustawy o OSP. Obecna ustawa o ochronie przeciwpożarowej zawiera zapis, iż OSP jest jednostką umundurowaną. Tym samym strażacy OSP mają prawo nosić mundur galowy (wyjściowy) a także ubrania specjalne, wg określonych standardów. W projekcie ustawy o OSP zapisano, iż ratownikowi OSP biorącemu udział w działaniach ratowniczych, akcjach ratowniczych organizowanych i prowadzonych przez Państwową Straż Pożarną lub wykonującemu inne zadania związane z ochroną przeciwpożarową, ochroną ludności, przysługuje prawo do środków ochrony osobistej i umundurowania, na zasadach określonych dla strażaków Państwowej Straży Pożarnej. Projekt ustawy o OSP nie zawiera żadnych zapisów na temat umundurowania wyjściowego i galowego, tym samym „ratownicy OSP” oraz pozostali członkowie OSP nie będą mieli prawa do ich noszenia. Sprzeciw budzi burzenie ponad 150 letniej tradycji strażackiej, bowiem tyle lat mają najstarsze OSP na terenie powiatu gorlickiego. Dla wszystkich strażaków noszenie munduru galowego jest dumą i chlubą a projekt ustawy o OSP pozbawia ich tego prawa.

4. Wyrażamy sprzeciw przeciwko odebraniu członkom OSP prawa do nazywania ich strażakami. Od ponad 150 lat członkowie OSP zwany byli strażakami, tymczasem projekt ustawy o OSP prawnie eliminują możliwość posługiwania się tym nazewnictwem. Zgodnie z projektem ustawy strażacy ochotnicy będą nazywani ratownikami OSP.

5. Z zaniepokojeniem przychodzi analizować zapisy projektu ustawy o OSP w zakresie szkolenia strażaków OSP przez Państwową Straż Pożarną. Projekt ustawy przewiduje, że szkolenie pożarnicze ratowników OSP prowadzi Państwowa Straż Pożarna. Zapis ten skopiowany został z obecnej ustawy o ochronie przeciwpożarowej z małym wyjątkiem. Usunięto z niego wyraz „nieodpłatnie”. Przyjąć zatem należy, że projektowana ustawa pozbawia strażaków OSP prawa do nieodpłatnych szkoleń. Projekt ustawy nie wskazuje jednak zasad finansowania szkoleń. Przyjąć więc można, że koszty te przerzucone mogą być na samorząd (miasto, gminę) bądź na samą OSP.
Zgodnie z projektem ustawy OSP zostanie poddana bezpośredniej kontroli wojewody oraz nadzorowi Komendanta Wojewódzkiego PSP. Na obecną chwilę nie jest jednakże znany zakres i sposób kontroli oraz zakres i sposób nadzoru. Dochodzi do kuriozum, gdzie z jednej strony mamy próby zwiększenia nadzoru nad OSP przez Państwową Straż Pożarną a z drugiej wyrzeczenie się prowadzenia nieodpłatnych szkoleń dla strażaków OSP.
Dodatkowo zwrócić należy uwagę na niesprawiedliwe kategoryzowanie strażaków OSP i PSP biorących udział w działaniach ratowniczych. W razie wypadku podczas prowadzonych działań funkcjonariuszowi przysługuje wynagrodzenie chorobowe w wysokości 100% podstawy wymiaru, zaś strażakowi OSP 80%.

6. Szczególny niepokój budzą zapisy projektu ustawy o OSP w zakresie gospodarowania mieniem strażackim. Projektodawca wprowadza ograniczenia związane z odpłatnym wykorzystaniem remiz, samochodów i innego sprzętu pozostającego w posiadaniu OSP a przede wszystkim stanowiącego jego własność. Projekt ustawy zakłada, że w każdym przypadku odpłatnego wykorzystania remiz strażackich, pojazdów i sprzętu będzie wymagana zgoda gminy a środki finansowe będzie można wykorzystać wyłącznie z przeznaczeniem na rzecz JRG OSP. Pozostawienie regulacji w tym zakresie w dotychczasowym brzmieniu, które dawało pełną swobodę odpłatnego wykorzystania nieruchomości, środków transportu, urządzeń i sprzętu jest zasadne.

7. Z ogromną radością przyjmujemy wieści, że po wielu latach starań strażaków ochotników, rządzący zdecydowali się na wprowadzenie uregulowań w zakresie dodatku do emerytury (renty) dla członków OSP za udział w działaniach ratowniczo-gaśniczych.
Zapis projektu ustawy budzi jednak szereg wątpliwości. Zawarto w nim zapis, że ratownikowi OSP, który był co najmniej przez 25 lat czynnym członkiem JRG OSP przysługuje świadczenie ratownicze, w wysokości 1/14 stawki minimalnego wynagrodzenia za pracę. Przez czynne członkostwo należy rozumieć członkostwo, podczas którego ubezpieczony ratownik OSP brał bezpośredni udział w działaniach ratowniczych oraz akcjach ratowniczych organizowanych i prowadzonych przez Państwową Straż Pożarną. Lakoniczne zapisy nie precyzują jednak wątpliwości, które rodzą się wśród strażaków OSP, mianowicie:
• czy 25 lat czynnej służby zostanie policzone wstecz czy zacznie obowiązywać od dnia wprowadzenia ustawy o OSP?
• w przypadku zaliczenia wstecz lat służby, na jakiej podstawie będzie następowało potwierdzenie?
• czy dodatek przysługiwał będzie wszystkim członkom JRG OSP czy tylko tym, którzy faktycznie znajdą się w zastępie wyjazdowym? Dla zobrazowania – na wezwanie w remizie stawia się 15 uprawnionych ratowników JRG OSP ale do działań ratowniczych wyjeżdża tylko 6, bo tyle jest miejsc w samochodzie.
• Czy ratownik JRG OSP aby otrzymać świadczenie ratownicze, będzie musiał brać udział we wszystkich działaniach ratowniczo-gaśniczych prowadzonych przez jednostkę OSP, czy też w danej części np. 50% wyjazdów? Dla zobrazowania – pierwsza OSP w ciągu roku odnotowuje 5 wyjazdów, druga OSP odnotowuje 150. Z perspektywy zaangażowania strażaków to spora różnica.

Mając na względzie ponad 150 letnią historię ochotniczego pożarnictwa na ziemi gorlickiej, nie możemy pozostać obojętni wobec prób wprowadzania regulacji prawnych bezpośrednio nas dotyczących.